Hej ^^. W szkole jakoś leci, pomimo licznych testów udało mi się znaleźć czas na wyskrobanie szesnastego rozdziału. Miłego czytania! ***** W oczach Aishy pojawiły się łzy, których za nic nie mogła powstrzymać. Złapała zdjęcie stojące na półeczce i rozbiła ramkę. Tecna usłyszała brzdęk i natychmiast wstała. - Co się stało?! - krzyknęła. - Dlaczego płaczesz?! - Valtor powrócił. - szepnęła dziewczyna, nie mogąc powstrzymać łez. Powoli przypominała sobie, kiedy odebrał jej wzrok i nie chciał dopuścić do zdobycia Enchantix'u. Niszczył planetę Andros bez wahania, otw orzył portal Omega i Tecna została wciągnięta... Pokręciła głową, jakby chciała odpędzić od siebie wszystkie wspomnienia związane z dawnym wrogiem. - To niemożliwe! - odparła zdumiona czarodziejka technologii. - Przecież on nie żyje! - Najwyraźniej zmartwychwstał, czuję jego magię. - zaśmiała się gorzko Aisha. Łzy dalej płynęły po jej twarzy. - Trzeba powiadomić Florę i Stellę, przecież one o niczym...