Przejdź do głównej zawartości

#o19. Nadopiekuńczość?

Hm. Wczoraj wracałam z W. i S. Chciałyśmy pójść po piórnik dla S. (chciała sobie kupić nowy, mięciutki...). No i S. zaczęła, że rodzice P. są jacyś dziwni... po prostu nadopiekuńczy. Nie pozwalają jej się malować na dyskoteki, nie pozwalają chodzić zbyt długo po mieście, nie pozwalają chodzić w krótkich spódnicach. Chyba nie wie, co nazywa nadopiekuńczością. Może dlatego, że sama może włóczyć się po mieście czy coś takiego...? W każdym razie, ja nie nazywam tak tego. Rodzice się martwię i tyle... Przecież to nie taka typowa nadopiekuńczość. Mam w klasie takiego chłopaka, do którego mama codziennie na każdą przerwę przychodzi, żeby zabrać książki i pyta, czy ktoś go nie obraził. MASAKRA. Niech S. zastanowi się trochę...

***

No cóż. Może coś jeszcze w niedzielę napiszę. Jutro mnie nie ma, jadę na wycieczkę do popularnego miasta Polski xdddd. Może mnie tam zobaczycie... ach, skąd, przecież nikt nie widział mojego obecnego zdjęcia ;p.


***

To ja... powiem "cześć" xD. Bye, Nieidealna~!


PS Dziś była zabawna sytuacja... ale o tym w następnej notce ;).

Komentarze

  1. To jak było na wycieczce do popularnego miasta Polski? ^^
    Znam osoby, które mają bardzo nadopiekuńczych rodziców... A im to pasuje .__. [Widzę ich przyszłość xd]
    Czekam na następnego posta :D.
    ~Chwilowo Anonimowa

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

#2

Życie staje się niesamowicie trudne, kiedy z dnia na dzień tracisz oparcie we wszystkich i postanawiasz uciec. Ot tak, pozostawiasz całe swoje życie za sobą i uciekasz. Od odpowiedzialności, obowiązków, całej przeszłości. Jedynym, co na ciebie czeka, jest przyszłość pełna blasku.

#o52. Pamiętnik księżniczki

Szczerze mówiąc, nienawidzę pisać jakichkolwiek wstępów, więc tylko dodam, że zaczęłam pisać sobie nowe opowiadanie, które pewnie powtórzy los wcześniejszych i pozostanie niedokończone ^^. Można skomentować także na WB, gdzie znajduje się tutaj . ~~~~~~~~~~~~~~ Stella. Podobno księżniczka Solarii, pusta lala niegodna zaufania. Księżniczka myśląca tylko o ciuchach. Mająca świetnego narzeczonego. Szczupła, ładna, zgrabna i obiekt pożądania wielu chłopaków. Silna czarodziejka, która zdobyła największą moc w wymiarze Magix. Perfekcyjna idolka nastolatek. Naprawdę? Tylko ja wiem, jaka jest prawda. Inna. Bolesna. Brandon niby jest przystojnym i idealnym królem Queenlandii, ale to nie jest prawda. Nie kochamy się, nie chcemy być ze sobą, ale nie umiemy ze sobą zerwać. W pewnym sensie ciągle chciałabym z nim być, ale czy naprawdę? Wiele razy mnie zdradzał, nie oszczędził nawet mojej najlepszej przyjaciółki... Rodzice są wiecznie zapracowani, a każdą wolną chwilę poświęcają moje...

~ Zawieszenie ~

Nie, to nie jest żart na Prima Aprilis. Trochę zastanawiałam się nad tą decyzją i postanowiłam, że, tak jak napisałam, zawieszam bloga na czas nieokreślony . Powodem nie jest brak internetu, którego mam ostatnio wystarczająco dużo, albo za dużo nauki. Pierwsza rzecz to sprawy osobiste, które muszę uporządkować. Druga - nikt nie wchodzi, nie komentuje, nie ocenia. Nie kończę jednak działalności bloga - może kiedyś wrócę ;). Do zobaczenia.