Przejdź do głównej zawartości

#o24. Niby nic, a jednak coś.

Idę sobie do szkoły, docieram - nawet nie spóźniona ^^. Pogodziłam się z moją przyjaciółką i niby wszystko jest dobrze - a tu dowiaduję się, że Violetta (fanka Violetty, prawdziwego imienia nie podam) zorganizowała imprezę, która miała się odbyć dzisiaj. Byłam bardzo zdziwiona, bo nic nie wiedziałam. Niedługo później od pobocznych źródeł dowiedziałam się, że nie zaprosiła mnie, bo "nie umiem się bawić i lubię słabe piosenki". Ekhem. Bardzo ciekawe. Najbardziej przykro było mi z tego powodu, że rozmawiała o tym przed moim nosem. Nie wiem, co kombinuje. Chyba jest o coś zazdrosna. Nie wiem, dlaczego. Że uczę się niemal najlepiej w klasie? Że wszyscy nauczyciele mnie lubią z powodu dobrych ocen (i tak bardzo się mnie nie czepiają)? A może podobam się jakiemuś chłopakowi, którego ona bardzo lubi? Najgorsze jest to, że nie wiem.


***

Na dzisiaj tyle, cześć. Nie mam ochoty na pisanie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#2

Życie staje się niesamowicie trudne, kiedy z dnia na dzień tracisz oparcie we wszystkich i postanawiasz uciec. Ot tak, pozostawiasz całe swoje życie za sobą i uciekasz. Od odpowiedzialności, obowiązków, całej przeszłości. Jedynym, co na ciebie czeka, jest przyszłość pełna blasku.

#o52. Pamiętnik księżniczki

Szczerze mówiąc, nienawidzę pisać jakichkolwiek wstępów, więc tylko dodam, że zaczęłam pisać sobie nowe opowiadanie, które pewnie powtórzy los wcześniejszych i pozostanie niedokończone ^^. Można skomentować także na WB, gdzie znajduje się tutaj . ~~~~~~~~~~~~~~ Stella. Podobno księżniczka Solarii, pusta lala niegodna zaufania. Księżniczka myśląca tylko o ciuchach. Mająca świetnego narzeczonego. Szczupła, ładna, zgrabna i obiekt pożądania wielu chłopaków. Silna czarodziejka, która zdobyła największą moc w wymiarze Magix. Perfekcyjna idolka nastolatek. Naprawdę? Tylko ja wiem, jaka jest prawda. Inna. Bolesna. Brandon niby jest przystojnym i idealnym królem Queenlandii, ale to nie jest prawda. Nie kochamy się, nie chcemy być ze sobą, ale nie umiemy ze sobą zerwać. W pewnym sensie ciągle chciałabym z nim być, ale czy naprawdę? Wiele razy mnie zdradzał, nie oszczędził nawet mojej najlepszej przyjaciółki... Rodzice są wiecznie zapracowani, a każdą wolną chwilę poświęcają moje...

~ Zawieszenie ~

Nie, to nie jest żart na Prima Aprilis. Trochę zastanawiałam się nad tą decyzją i postanowiłam, że, tak jak napisałam, zawieszam bloga na czas nieokreślony . Powodem nie jest brak internetu, którego mam ostatnio wystarczająco dużo, albo za dużo nauki. Pierwsza rzecz to sprawy osobiste, które muszę uporządkować. Druga - nikt nie wchodzi, nie komentuje, nie ocenia. Nie kończę jednak działalności bloga - może kiedyś wrócę ;). Do zobaczenia.