Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2014

012. Ach, ten Facebook.

Co głosi tytuł? Że nie mam na niego pomysłu. *** Inni ciągle mówią do mnie: " jak ciągle siedzisz w nosem w internecie, to załóż sobie Facebooka. To nie jest takie trudne!". Tłumaczę się, że ask.fm mi wystarczy. Odpowiedź na to: " ask jest dla dzieci. Zresztą, jak masz aska, to załóż sobie jeszcze Facebooka!". Cholera. Mam ochotę odpowiedzieć: " a weźcie, zamknijcie się, do cholery! Jestem ostrożna i chronię swoją prywatność w necie. Nie tak jak Wy, udostępniacie każde zdjęcie, macie setki znajomych. Nie, nie. I może jeszcze uważacie ich za przyjaciół?! Ja przyjaciółką, ale taką prawdziwą, mam jedną. Z resztą znajomych normalnie gadam i tyle. Macie coś interesującego do powiedzenia? Jak nie, to wara". A dlaczego tak bym im odpowiedziała? Bo tylko o Facebooku gadają. Wkurza mnie to, szczerze mówiąc. Opowiem krótką historyjkę, co się działo, gdy pani poszła. Niby nic takiego, ale to mi coś uświadomiło. Siedzę sobie z S., rysowałam w zeszycie do matmy

011. Powrót =D

Powracam! Zdecydowałam, ze nie usunę tego bloga. Nie... nie mam odwagi. No i też nie chcę. a tamten... będzie zapasowy. Zmieniłam adres, więc na niego i tak się nie dostaniecie. No dobra. Koniec z tym. Zaczynam normalne pisanie. Wczoraj moje oprawki wzbudziły sensację! Naprawdę! Nawet chłopcy gapili się na nie przez kilka minut. xD W sumie wzbudziły dość duże zainteresowanie. Dobrze. No cóż... Dziś dowiedziałam się, że mój brat nie jest asertywny. Bo nie jest. To prawda. Cóż... A to pierwsza nota od dawna, więc nie będę przynudzać :D. Pa. Na razie. Do jutra. Sonnie~.

010. Koniec?

Myślałam o tej decyzji od dawna. Mianowicie chodzi o usunięcie bloga. Muszę powiedzieć, że niedawno naraziłam się kilku osobom. Nie, nie mówię o Tobie witchfan, chodzi o osoby w realu. Nie wiem... Może za dużo o tym mówiłam? Albo... po prostu... nie, nie wiem. Gdzieś tam założę nowe konto Bloggera, nowy blog i nowy ask.fm. Adres dam niektórym, zaufanym osobom. Nie martw się Laro, na pewno dam go Tobie. No... i to na koniec tyle.