Przejdź do głównej zawartości

Info etc.


(c) rossattiee

Witajcie. Uh, w sumie kogo miałabym tutaj powitać? Zdaję sobie sprawę, że przez moje wolne pisanie rozdziałów i ciągłe braki weny prawie nikt tutaj nie zagląda. No cóż.

To o czym chciałam poinformować? A, już wiem. Właśnie rozdziały będą się pojawiały rzadko. Zresztą, gdziekolwiek. Mimo tego, że w realu nie za bardzo mi się wszystko układa, muszę poświęcić trochę czasu wszystkiemu. A wzięłam na siebie tyle obowiązków i zajęć, że muszę podołać. Poza tym jestem w drugiej gimnazjalnej, czyli mam projekt, wypadałoby - a raczej byłoby konieczne poświęcenie jemu nieco więcej czasu. Również trochę doskwierają mi przedmioty ścisłe, z którymi przestaję sobie radzić.

Ogólnie to co u mnie? Właściwie nic, to co zwykle. Masa nauki, tygodnie zawalone kartkówkami/sprawdzianami/itp., poza tym przestaję się wysypiać (nah, to chyba przez weekendy, bo wtedy lubię sobie poleżeć w łóżku i poczytać książkę - w tygodniu raczej nie ma takiej możliwości ;)).
Trochę zdarza mi się pomyśleć nad klasą, wcale nie jest tak idealnie jak myślałam na początku roku. Jedyny plus drugiej klasy to to, że jesteśmy bardziej zgrani niż w tamtym roku. No a w mojej klasie rozwija się rasizm, może i nawet neonazizm. Ciągle lecą szykany w stronę osób, które mają inne korzenie niż polskie (na przykład zaczęto wyzywać mojego kolegę, którego matka jest Ukrainką) i przykre jest to, że sama nie mogę stanąć w jego obronie. Również moi koledzy zaczęli wymyślać wspaniałe "kawały" o Żydach i osobach innych narodowości, nie spodziewałam się, że będę tak boleśnie to odczuwać. Wiadomo, humanistce tak zaangażowanej w historię Polski nie podoba się coś takiego - zresztą, to i tak delikatne określenie. Boję się, co będzie w następnym roku. I co będzie z mojej klasy, bo poza rasistami wychodzi z nich stado typowych gimbusów.
Czasami też czytam swoje stare opowiadania i widzę, że nieco zmienił mi się styl pisania. Myślę, że na lepsze. :)

A, i kiedy zostaną mi ostatnie rozdziały "Pamiętnika księżniczki" (jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to zostało mi jeszcze siedemnaście rozdziałów - chciałam iść zgodnie z serialem) wystartuję z nowym pomysłem powiązanym z moją OCką, Cat. Szczerze mówiąc chciałabym jak najszybciej zakończyć PK, jednak zdaję sobie sprawę, że koniec serii powinien być efektowny.

To w sumie tyle, wydaje mi się, że napisałam tę notkę, by nie było zbyt pusto.
Cya, dzięki za przeczytanie! :>

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#1

Czarodziejka Słońca i Księżyca powoli zaczęła się przebudzać. Kiedy już podniosła się i usiadła na łóżku spojrzała w okno. Pogoda wskazywała na to, że dzisiaj będzie nieprzyjemnie. Można było powiedzieć, że zanosiło się na burzę. Westchnęła. Źle znosiła tę pogodę jako księżniczka Solarii przyzwyczajona do upałów. Zaczęła przypominać sobie sen, w którym nawiedziła ją tajemnicza postać. Nie miała pojęcia, kto to może być - być może wróżka, a może jasnowidz. "Szczęście okaże się domkiem z kart, a w Twoim sercu wypali się ostatnia iskierka nadziei". OSTATNIA. ISKIERKA. NADZIEI. Czarodziejce zachciało się śmiać, w końcu miała wręcz idealne życie. Rodzice, którzy znów postanowili się ze sobą zejść, przystojnego i kochającego chłopaka oraz wspaniałe przyjaciółki. "To był jedynie zły sen, o którym powinnam zapomnieć", uznała i sięgnęła po swój notes, w którym zapisała sobie przemyślenia, tak jak to zawsze robiła. Ot tak, gdyby nagle tego wszystkiego zapom...

#2

Życie staje się niesamowicie trudne, kiedy z dnia na dzień tracisz oparcie we wszystkich i postanawiasz uciec. Ot tak, pozostawiasz całe swoje życie za sobą i uciekasz. Od odpowiedzialności, obowiązków, całej przeszłości. Jedynym, co na ciebie czeka, jest przyszłość pełna blasku.

~ Zawieszenie ~

Nie, to nie jest żart na Prima Aprilis. Trochę zastanawiałam się nad tą decyzją i postanowiłam, że, tak jak napisałam, zawieszam bloga na czas nieokreślony . Powodem nie jest brak internetu, którego mam ostatnio wystarczająco dużo, albo za dużo nauki. Pierwsza rzecz to sprawy osobiste, które muszę uporządkować. Druga - nikt nie wchodzi, nie komentuje, nie ocenia. Nie kończę jednak działalności bloga - może kiedyś wrócę ;). Do zobaczenia.