Przejdź do głównej zawartości

008. Test. Rozterki i przygnębienia

Jak pisałam, test się zbliża. I częściowo się go boję. Z drugiej strony - zaliczę i już po wszystkim. Noo... Ale nie chcę nikogo zawieść, zwłaszcza nauczycieli (wspominałam, że jestem bardzo dobrą uczennicą?)... Zresztą, i tak większość czasu słucham muzyki i chatuję. A i tak większość rzeczy umiem, nie powinno być problemu.

Hm. Piszę o przygnębieniach. Tak. Każdy ma swoje, prawda? Ja właśnie też.
Myślę, że moim głównym przygnębieniem jest to, ze mam coraz mniej czasu na chat. Na pewno Wam się wydaje że nie, przecież jestem normalnie jakieś 2 godziny... Tyle że moja obawa jest taka, że w gimnazjum już nawet nie będę mogła myśleć o chacie... Chociaż... nie idę do tego najlepszego w mieście. Nnnie. Nie to, że tam jest masakrycznie dużo nauki. Tylko... że tam są osoby, których nigdy więcej nie chcę spotkać. I to gimnazjum wyrabia sobie złą opinię.
Idę do gimnazjum za murem najlepszego. Przyjazna atmosfera, mili nauczyciele... No i znam tam część osób. I to nie jest daleko.

O gimnazjum się rozpisałam, a mam opisać co się działo dzisiaj xD

Yyy... No nic ciekawego. Miał być dzisiaj ten konkurs z polskiego. No i był. Dotarłam niemal spóźniona do szkoły. Ja i dziewczyny w równoległej klasy miałyśmy iść z panią pedagog. Tzn. jechać. Przez 10 minut nie mogłyśmy wyjechać z dziedzińca. Drogę tarasował ogromny pojazd, chyba koparka. Ale się udało. I jedziemy, i dojeżdżamy. Test był dość trudny, trwał godzinę. Pół godziny czekałam w sali. Nwm, czy się opłacało. W końcu wróciłam na lekcje.
Na godz. wychowawczej mieliśmy prezentację gimnazjum, za którym nie przepadam. Z wielu względów. Ale było nawet fajnie. Piszę szczerze.

I potem powrót do domu, i włączenie chata :)

Odpowiedź na Wasze pytania: mowa pożegnalna w piątek :3 Ana.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#2

Życie staje się niesamowicie trudne, kiedy z dnia na dzień tracisz oparcie we wszystkich i postanawiasz uciec. Ot tak, pozostawiasz całe swoje życie za sobą i uciekasz. Od odpowiedzialności, obowiązków, całej przeszłości. Jedynym, co na ciebie czeka, jest przyszłość pełna blasku.

#o43. "Cambio dolor..."

Witajcie! :) Mam nadzieję, że szablon jest ładny. Napisałam kolejny rozdział, który jest dość długi. Miałam dość dużo weny i zapisałam swoje pomysły ^^. A, i jeszcze jedno. Dziękuję Wam za 1,600 wyświetleń na blogu. To dla mnie naprawdę dużo. No dobrze, to rozdział 8. ~*~ - Faragondo, ale dlaczego musimy ją odnaleźć? Co się stało? - zapytała Flora. - Jak wiecie, zniknęła, a musimy powiedzieć jej coś bardzo ważnego. To znaczy, ja i jej mama. To naprawdę pilne! - A... czy to dotyczy nas, czy tylko Stelli? - powiedziała Tecna, bawiąc się kosmykiem włosów. Nie interesowała jej ta cała sytuacja. Chciała tylko zdobyć Magicalix, zresztą tak jak pozostałe czarodziejki oprócz Flory. - To dotyczy tylko Stelli i jej koleżanki. Wyruszajcie na Ziemię. - odparła Faragonda i zanim Winx się spostrzegły, były już w Gardenii. - Ale zrobiła się chamska, nie dała się nam odpowiednio ubrać! - odezwała się bezczelnie Aisha. - Aisha! Dlaczego się tak odzywasz?! Wcześnie

#o51. Kamila

Hej :3. W końcu postanowiłam wrócić do tego bloga. Na razie zawiesiłam opowiadanie, jednak na pewno kiedyś do niego wrócę ^^. A teraz mój kolejny słaby wytwór bez tytułu. Tak, wiem, że jest krótki. Dziewczyna przebudziła się i wyjrzała przez okno. Mimo tego, że jej okno znajdowało się na pierwszym piętrze, na trawie zobaczyła poranne kropelki rosy. Dzień zaczynał się wprost fantastycznie. Szkoda tylko, że był to poniedziałek i znów zaczynał się kolejny tydzień szkoły. - Ach... - westchnęła cicho i zaczęła wpatrywać się w ogród wypełniony pięknymi kwiatami. Z zamyślenia wyrwało ją pukanie do drzwi pokoju. - Tyśka, otwieraj! Za pół godziny musisz wyjść do szkoły! - usłyszała stanowczy głos matki, która najwyraźniej była czymś bardzo zdenerwowana. Nastolatka zdusiła w sobie jęknięcie i wolno skierowała się w stronę szafy. ***** - Dzień dobry, nazywam się Elżbieta Zawadzka i będę uczyła was fizyki. Wiem, że to może trochę nieodpowiednie, zmieniać nauczycielkę w trze