Przejdź do głównej zawartości

#o22. Wherever you are...

[usunięte miniaturki]
 (c) Smoczy_Plomien

***

Cóż. Nie mam pomysłu na tytuł. Zresztą, ostatnio nie mam weny twórczej. Do niczego. Nawet nie chce mi się czcionki zmieniać, co dość dobrze widać (tzn. miałam sobie wybierać nową). Nie wiem, co mi jest. I ostatnio poważniejsza się robię. Może to dobrze.


***


Ostatnio wróciłam do myśli o zawodzie psychologa. Wcześniej postanowiłam to sobie odłożyć... ale nie mogę. Myślę, że to byłby zawód, w którym czułabym się dobrze. Nie mam wątpliwości. Jeszcze to, że większość osób widzi mnie w tym zawodzie, to takie pocieszające.


***


Śmieszna sytuacja...
Wróciliśmy z kina i czekaliśmy, żeby lekcja się skończyła. Zadzwonił dzwonek na długą przerwę. Na plakacie było napisane: "Mądrze się odżywiaj!". SKANDAL!! Bo jak można odżywiać się mądrze?! Da się odżywiać ZDROWO, a nie MĄDRZE.
Później to. Mogłam napisać wcześniej, nie pamiętam :||||||.

***

No, to na dzisiaj tyle... to do jutra zobaczenia. Dodam jeszcze tyle, że w te ostatnie dni będę w szkole. No, i Rebbeca zrobiła zestaw z papierem toaletowym xd.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

#1

Czarodziejka Słońca i Księżyca powoli zaczęła się przebudzać. Kiedy już podniosła się i usiadła na łóżku spojrzała w okno. Pogoda wskazywała na to, że dzisiaj będzie nieprzyjemnie. Można było powiedzieć, że zanosiło się na burzę. Westchnęła. Źle znosiła tę pogodę jako księżniczka Solarii przyzwyczajona do upałów. Zaczęła przypominać sobie sen, w którym nawiedziła ją tajemnicza postać. Nie miała pojęcia, kto to może być - być może wróżka, a może jasnowidz. "Szczęście okaże się domkiem z kart, a w Twoim sercu wypali się ostatnia iskierka nadziei". OSTATNIA. ISKIERKA. NADZIEI. Czarodziejce zachciało się śmiać, w końcu miała wręcz idealne życie. Rodzice, którzy znów postanowili się ze sobą zejść, przystojnego i kochającego chłopaka oraz wspaniałe przyjaciółki. "To był jedynie zły sen, o którym powinnam zapomnieć", uznała i sięgnęła po swój notes, w którym zapisała sobie przemyślenia, tak jak to zawsze robiła. Ot tak, gdyby nagle tego wszystkiego zapom...

#2

Życie staje się niesamowicie trudne, kiedy z dnia na dzień tracisz oparcie we wszystkich i postanawiasz uciec. Ot tak, pozostawiasz całe swoje życie za sobą i uciekasz. Od odpowiedzialności, obowiązków, całej przeszłości. Jedynym, co na ciebie czeka, jest przyszłość pełna blasku.

~ Zawieszenie ~

Nie, to nie jest żart na Prima Aprilis. Trochę zastanawiałam się nad tą decyzją i postanowiłam, że, tak jak napisałam, zawieszam bloga na czas nieokreślony . Powodem nie jest brak internetu, którego mam ostatnio wystarczająco dużo, albo za dużo nauki. Pierwsza rzecz to sprawy osobiste, które muszę uporządkować. Druga - nikt nie wchodzi, nie komentuje, nie ocenia. Nie kończę jednak działalności bloga - może kiedyś wrócę ;). Do zobaczenia.